Ukryty cukier czai się wszędzie! Czy słodziki mogą go zastąpić?
Spożywamy około 68 kilogramów cukru rocznie, czyli 44 łyżeczki cukru dziennie! Jesteś zaskoczony, bo wydaje ci się, że jesz tylko zdrowe produkty. Warto sobie uświadomić, że w małym jogurcie jest aż 6 łyżeczek cukru. Cukier jest dodawany niemal do wszystkiego. Jest w kawie i płatkach zbożowych. Znajdziesz go także w nieco mniej oczywistych produktach spożywczych jak np. wędliny. Z uwagi na powszechność występowania niezmiernie łatwo jest się od niego uzależnić. Żeby tego uniknąć, a dodatkowo ograniczyć kalorie, zamiast po cukier chętnie sięgamy po jego zamienniki. Są nimi naturalne i sztuczne słodziki, które możemy kupić w postaci tabletek, proszku czy płynu. Niektóre z nich mają równie słodki smak co cukier, a w ogóle nie zawierają kalorii. Z tego powodu wydają się dobrym rozwiązaniem dla osób dążących do osiągnięcia zdrowia.
Słodziki naturalne czy sztuczne słodziki? Które wybrać?
Bruce Fife książki to znany dietetyk, powszechnie kojarzony jako specjalista od kokosa i jego właściwości leczniczych. W tej publikacji postanowił jednak dogłębnie przeanalizować różnego rodzaju słodziki. Dr Bruce Fife wziął pod lupę zarówno słodziki naturalne, jak i sztuczne. Do tych pierwszych należą na przykład: miód, ksylitol, stewia, erytrytol czy syrop klonowy. Z kolei sztuczne słodziki to m.in. sacharyna (zawierają ją napoje), cyklaminian (występuje w formie tabletek) czy aspartam. Chcąc unikać cukru, mamy naprawdę duży wybór jego zamienników. Czy to jednak dobry wybór? Autor, analizując słodziki, bazuje na swoim doświadczeniu zawodowym, jak też badaniach naukowych. Słodziki naturalne uważa się za lepszą alternatywę, ponieważ są mniej przetworzone i zawierają substancje odżywcze. Okazuje się jednak, że nie są pozbawione wad. Nie tylko cukier, także i one mogą powodować insulinooporność, otyłość i nie są gwarantem zdrowia. Co ważne, autor przywołuje badania wskazujące na to, że sztuczne słodziki przyczyniają się do występowania nowotworów.
Stewia, czyli słodziki naturalne w świetle badań
Autor książki rozprawia się z wieloma mitami, z jakimi wiążą się substancje słodzące. Przykładem jest stewia. To roślina pochodząca z Ameryki Południowej, która daje słodki smak, jest wręcz 200 razy słodsza od cukru. A co ważne, nie zawiera żadnych kalorii. Brzmi jak ideał i za taki była uważana przez wiele lat. Obecnie liczne produkty, w tym napoje, nie zawierają cukru, jest tam za to stewia. Promowano ją jako naturalny substytut cukru, bez jakichkolwiek szkodliwych efektów ubocznych. W książce opisano najnowsze badania, które rzucają nieco inne światło na to, jak stewia działa na nasz organizm. Okazuje się, że słodzone nią produkty niekoniecznie są bezpieczne dla zdrowia. Autor udowadnia, że za tą pozornie idealną słodycz konsumenci mogą drogo zapłacić własnym zdrowiem.
Zero kalorii – zero problemów?
Substancje słodzące, w tym sztuczne słodziki, stały się popularnym substytutem cukru. Dają dbającym o wagę konsumentom wolność jedzenia. Dr Fife dowodzi jednak, że jest ona pozorna. Kalorie nie powinny być bowiem jedynym wyznacznikiem tego, co jest zdrowe. Autor przywołuje badania, z których wynika, że osoby pijące napoje dietetyczne zawierające naturalne słodziki, zamiast tracić na wadze, zyskiwały kolejne kilogramy. Innym niebezpieczeństwem jest uzależnienie od tych substancji. A także narażenie na powstawanie różnych problemów zdrowotnych, takich jak cukrzyca i choroba Alzheimera. Jeśli nie chcesz dalej dawać się nabijać w butelkę, koniecznie sięgnij po tę książkę. Jeśli chcesz zredukować cukier i zadbać o swoje zdrowie, nie czekaj! Przemyśl swoje nawyki żywieniowe i zastanów się, czy słodziki mogą być dla ciebie rozwiązaniem. Działaj teraz i podejmij mądre decyzje żywieniowe. Twój organizm na pewno ci podziękuje!